google.com, pub-3725043939020698, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Jedźmy croissanta i pijmy wyśmienite cappuccino! - Memories that remain ...

Moja pierwsza pocztówka ze Szwecji i do tego taki rarytas. Wystarczy na nią spojrzeć aby poczuć aromat kawy. A poranek to najpiękniejsza p...

Jedźmy croissanta i pijmy wyśmienite cappuccino!

/
3 Comments
Moja pierwsza pocztówka ze Szwecji i do tego taki rarytas. Wystarczy na nią spojrzeć aby poczuć aromat kawy. A poranek to najpiękniejsza pora dnia i tak naprawdę najlepiej zdają sobie z tego sprawę mieszkańcy Francji i Włoch. My oraz inne narody bierzemy od kilkunastu lat z nich przykład. A więc bonjour moi drodzy :) Jedźmy croissanta i pijmy wyśmienite cappuccino!

kawa cappuccino




znaczek ze szwecji


Nie bez potrzeby wam o tym mówie, jako,że chciałabym korzystając z okazji, przybliżyć Wam trochę historię mego ulubionego kofeinowego napoju, czyli cappuccino. Postaram się to tak opisać, aby bylo ciekawie dla każdego.
Jako,że to właśnie dla wielu Francuzów i Włochów dobry poranek jest synonimem ciepłego rogalika (croissant, cornetto) lub podgrzanej bułeczki (brioche) popijanej gorącą kawą wymieszaną z ciepłym mlekiem i zwieńczoną puszystą, pulchną, jedwabistą pianką - cappuccino, czyli włoska kawa, którą bez lęku można by określić jako śniadaniowy przebój wszech-czasów. Dla mnie na pewno!
Historyczne początki tej kawy są równie mętne, jak jej tafla (na dodatek przykryta spienionym mlekiem i posypana wiórkami czekoladowymi hihi- yummmmmyyyyy !!!). Nikt dokładnie nie wie, skąd się wzięła, kto wpadł na pomysł mieszania ze sobą kawy, mleka i spienionego mleka w tych proporcjach, ani dlaczego, od lat 50-tych XX wieku, cappuccino zrobiło tak oszałamiającą karierę.
Wiadomo jednak na pewno, że sekret cappuccino wiąże się w tajemniczy sposób z zakonem kapucynów (!). Od lat jego przedstawiciele noszą bowiem podejrzanie jasnobrązowe habity, które widziane w mroku, przywodzą na myśl… barwę kawy cappuccino. A niedowiarków niech przekonają ich ciemnobrązowe kaptury, obrzeżone białym paskiem (w istocie „cappuccino” to określenie na kaptur zakonników). Uwierzylibyście?! 
Niestety przygotowanie dobrego cappuccino to nie bułka z masłem. Jeśli nie dysponujesz profesjonalnym ekspresem ciśnieniowym, to będziesz musiał się natrudzić, ale nie martw się – nie ma nic lepszego dla zdrowia niż poranna gimnastyka hihi. Cały sekret smaku cappuccino tkwi w dobrze spienionym mleku, a cały trud – w jego spienieniu.
Otóż przygotowanie mleka na cappuccino polega na wprowadzaniu do niego z wielką prędkością malutkich pęcherzyków powietrza, co diametralnie zmienia jego strukturę: zwiększa jego objętość, spulchnia i nadaje jedwabisty w smaku i dotyku charakter. Dlatego też sprawa jest prosta: jeśli chcesz mieć dobre cappuccino, musisz mieć dobrą piankę. A dobra pianka to najlepsze co może być ! Do tego trochę czekoladki i cynamonu i mamy już prawdziwą ucztę dla podniebienia. 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A tak wygląda moja dzisiejsza chwila zapomnienia - cappuccinko z lekką nutą cynamonu, prawdziwa rozkosz smaku, prawdziwe i bezgraniczne oddanie :






You may also like

3 komentarze:

  1. mmm swietna pocztówka i artystyczny kubeczek.
    oj kusisz dzis tymi fotkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmm.... smakowita pocztówka.
    Co do cappuccino - spienione mleko, uderzasz filiżanką lekko o blat? Wtedy jest lepsza pianka :)
    PRacowałam w restauracji, to wychwalali cappuccino i latte :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to filiżanką o blat? Pierwsze słysze :) To daje jakieś inny efekt?

    OdpowiedzUsuń

W statystykach komentarzy mam ponad 400 stron spamu , fajnie ,że mnie odwiedzacie, ale jeszcze milej gdy bedziecie pisac na temat :)
Za każdy wartościowy komentarz dziękuje z całego serducha, to mobilizuje ! :)