Pamiętam,że gdy byłam dzieckiem mieliłam ziarna kawy w jednym z takich młynków. Moi rodzice mieli taki jeszcze chyba po Babci. Ciekawe, czy go nadal posiadają? Zapach kawy roznosił się po całym domu i pomimo tego,że nie rozumiałam wówczas co mogłoby być dobrego w kawie, to ów zapach uwielbiałam. Był bardzo intensywny, ale przyjemny. Czasem ręka aż bolała od mielenia bo trzeba było użyć przy tym trochę siły, ale wiem,że było to dla mnie wielka frajda i zawsze nie mogłam się doczekać następnego razu. Szkoda, że aktualnie 'przeszły do lamusa'.